sobota, 5 września 2015

Od Yukkiko CD Tomoe

Obudziłam się po czwartej nad ranem i rozejrzałam się po pokoju. Było dość ciemno i chłodno. Wtuliłam się w kołdrę i zaciągnęłam ją na głowę. Próbowałam zasnąć, ale nie dałam rady. Leżałam w cieple, nie mając ochoty nic robić, a do rozpoczęcia lekcji było jeszcze dużo czasu. Poczułam, że coś zaczyna wędrować w moją stronę, poniosłam kołdrę i ujrzałam jak kotki chodzą po materacu. Wzięłam łaciatego kotka i wyciągnęłam go przed swoją twarz, patrzyłam chwilę na niego, aż do momentu gdy zaczął miauczeć na cały pokój. Położyłam go na mój brzuch, spojrzałam na zegarek na szafce nocnej i dopiero wtedy zauważyłam, że leżą tam również czekoladki. Podniosłam się i usiadłam, opierając się o ścianę, sięgnęłam po nie i przyjrzałam się. Wzięłam jedną i zjadłam ją. Odłożyłam pudełeczko na drewniany blat i wtuliłam się do kołdry... 


***


Z letargu obudziło mnie uderzanie do drzwi. Zerwałam się z łóżka, spoglądając na zegarek, nie byłam spóźniona, do lekcji została godzina. Podeszłam do drzwi i okryłam się czarną narzutką. Otworzyłam drzwi i wychyliłam głowę. Zdziwiłam się trochę, widząc tam Shu. Zaprosiłam go do środka i usiadłam na łóżku. Odezwał się jako pierwszy:
- Nic ci nie jest? 
- Nie, nic. Czuję się dobrze. - Zapadła dość długa cisza, którą przerwałam - Chcesz czekoladkę? 
- Nie, dziękuję. 
Spojrzałam na zegarek i oznajmiłam, chcąc z jednej strony się go pozbyć:
- Wybacz muszę się zbierać do klasy. To do zobaczenia. 
- Cześć. 
Złapałam go za ramię i wyprowadziłam z pokoju. Poszłam wziąć szybki prysznic. Potem ubrałam się i wyszłam z pokoju. Ruszyłam do klasy i zasiadłam w ostatniej ławce, dopiero wtedy przypomniałam sobie, że teraz mamy z tym nauczycielem z języków wymarłych. Westchnęłam i spojrzałam na okno... 



< Tomoe? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz