Patrzyłem tak bardzo zszokowany, ale po części szczęśliwy, choć nie wiedziałem dlaczego. Poczułem jak kot zeskakuje z mojego ramienia. Objąłem ją mocno w talii i przyciągnąłem do siebie. Serek niepewnie położyła dłonie na moich plecach. Uśmiechnąłem się, a po policzkach zaczęły płynąć łzy, lecz w tym przypadku radości. Podniosłem ją, wciąż oplatając rękoma i zacząłem się kręcić. Zaśmiałem się cicho i puściłem dziewczynę. Spojrzałem na nią i położyłem dłoń na jej policzku i pocałowałem ją. W trakcie pocałunku, pociąg ruszył i nasze włosy zostały rozproszone w powietrzu. Odsunęliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam oddechu. Uśmiechając się, powiedziałem:
- Też jestem mazgają. Wybacz...
< Serek? Beznadziejne opowiadanie ;__; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz