Chyba miałem gorączkę... Jej ręką przy mojej twarzy sprawiała że krew znajdowała sobie nowe lokum w mojej twarzy.
- Wwszystko ok... - wydusiłem. - Ale czemu ja wogóle tu jestem, co?
- Wlazłeś na ścianę. - usłyszałem odpowiedź.
- Eeehehehe... - lekko speszony potarłem ręką kark. Zapadła niezręczna cisza...
< Tristana? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz