- Eeee... Emmm... Wcale nie przeszkadzasz... - jakoś to z siebie wyrzuciłem.
Apffff, zabijcie mnie, teraz tak siedząc i patrząc na nią czułem się jak stuprocentowy idiota. No i pewnie też tak wyglądałem. I za takiego mnie miała.
Czekając na jej odpowiedź tak jakoś przyszło mi na myśl, że powinienem wyleźć z tego łóżka...
< Trist? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz