Ale ja nie potrafię przepraszać… Gdy usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi poszłam do kuchni. Myślałam co zrobić by przeprosiny nie były takie zwykłe. Otworzyłam drzwiczki lodówki. Na półkach stały miseczki z owocami i pełno bitej śmietany.
-Nie znałam cię z tej strony Sat, nie znałam- to powiedziawszy zaśmiałam się cicho. Wzięłam truskawkę i ugryzłam. Nagle wpadłam na genialny plan. Weszłam do pokoju w którym dzisiaj spałam. Rzuciłam z stołu wszystkie rzeczy. Przyniosłam z lodówki wszystkie miseczki i bitą śmietanę. Ułożyłam je na brzegu stołu, a sama położyłam się na jego środku. Po chwili szumienie wody ucichło.
[Sat? Śniadanie-przeprosiny na talerzu z Carm xD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz