Obudziłem się. Głowa bolała niemiłosiernie, ledwo mogłem usiąść. A jeszcze oprócz tego nie mogłem ruszyć ręką. Spojrzałem w dół i znowu ciśnienie razem z krwią popędziło do mojej głowy.
Tristana spała sobie w najlepsze, leżąc twarzą na łóżku, a jej dłoń wczepiała się w moją niczym szczypce.
Próbowałem ją obudzić, ale nie było żadnej reakcji. Trwało to już cały czas, próbowałem wszystkiego, nawet łaskotania, i nic.
Wreszcie postanowiłem odpuścić. I tak jakoś... Nachyliłem się nad nią. Przyjrzałem się jej. Z bardzo bliska. Tak serio bliska. I.. Się obudziła.
Szybko się wycofałem i... Spadłem z łóżka.
< Trist? I'm a sadist XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz