- Bo ja wiem... - po chwili namysłu wyciągnąłem ręke i złapałem to coś za kark, po czym wyciągnąłem z drzewa, by móc się lepiej przyjrzeć. Najpierw spodziewałem się, że istota podrapie mnie, pogryzie, lub coś innego, ale jedynie zwisała w bezruchu z mojej dłoni niczym jakaś groteskowa kukiełka. Wpatrywała się w moje zasłonięte przepaską oko. Czyżby coś wyczuwała...?
- Może Kolgrim? - zaproponowałem po chwili. - Znaczenie nawet pasuje...
- Znaczenie?
- Tak... "Kol" to węgiel, czarny jak węgiel. A "Grim" to paskudny. - prawde mówiąc, nie miałem pojęcia, skąd to wiedziałem. Tak po prostu to było w mojej głowie. - To jak?
< Imaizumi? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz