Zachłysnęłam się, gdy usłyszałam pytanie. Podniosłam ręce do góry i gdy wróciłam do swojego normalnego stanu, usłyszałam pytanie, pochodzące od chłopaka:
- Wszystko w porządku Yukiko?
- Tak, tak. Po prostu źle przełknęłam.
Zaczęłam się zastanawiać czy mu wyjawić swoją rasę. Wiedziałam, że mogłabym zrazić go tym do siebie, czego, z jakiegoś powodu, bardzo nie chciałam. Westchnęłam, przemyślając na szybko wszelkie "za" i "przeciw". Postanowiłam. Wskazałam mu palcem, by się przybliżył. Położyłam dłoń na jego ramieniu i powiedziałam:
- Proszę cię, tylko nie zmień zdania o mnie, gdy usłyszysz czym jestem, dobrze? Eh... - Zarumieniłam się. - Jestem... Demonem.
Przez chwilę nie odsuwałam się, wdychając jego zapach. Bałam się zobaczyć jego wyraz twarzy, ten co jest u większości osób, które usłyszą słowo "demon", ten zgorzkniały wyraz wyższości, obrzydzenia i wstrętu. Odsunęłam się w końcu i spojrzałam na jego twarz. Usłyszałam w oddali, że ktoś się przewraca, lub zostaje przewrócony. Spojrzałam w tamtą stronę i złapałam chłopaka oraz nasze ciastka, wybiegając wyjściem dla obsługi. Gdy w końcu zatrzymałam się w zaułku, Jacob patrzył na mnie zdziwiony. Wyjaśniłam:
- Jakby to powiedzieć... To jest demon, który mnie nie znosi i chce się mnie pozbyć? Tak, to chyba dobrze powiedziane. Nie obrażę się jeśli nie będziesz chciał mnie znać...
< Jacob? Wybacz moją zwłokę, ale nie miałam pomysłu. Bardzo przepraszam >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz