Zacząłem dźgać ją w brzuch, a ta tylko mruknęła coś. Przewróciłem ją, by była plecami na ziemi, zrobiłem to dość mocno, ale podłoga była drewniana, więc nie bolało jej to zbyt mocno. Pocałowałem ją, a później przejechałem językiem od brody do pępka. Otworzyła oczy, a ja powiedziałem:
- Zwróć mi mój kolor włosów, inaczej się zemszczę.
- No dobra. Ale wiesz, że zostaną ci różowe pasemka, gdy będziesz się denerwował?
- Żartujesz?!
- Nie. - Odparła, szczerząc się.
Patrzyłem na nią zły, ale po chwili uśmiechnąłem się kpiąco. Carmelle nie wiedziała o co mi chodziło. Nim się spostrzegła wszedłem w nią gwałtownie, zakrywając jej usta, by nie było słychać jej krzyku. Gdy skończyłem, powiedziałem:
- Oczekuję twoich przeprosin.
Wstałem i ruszyłem do łazienki wziąć prysznic...
< Carm? Zostajesz oficjalnie seks-zabawką Satoru xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz