niedziela, 17 stycznia 2016

Od Joe CD Leonardo

Przyjrzałem się zdjęciu i zaśmiałem się, przebierając nogami jak małe dziecko, przerywając tym zapinanie bandażu przez Alex. Powiedziałem:
- Pamiętam to bardzo dobrze. - Alex spojrzała na mnie pytająco, przekrzywiając głowę w bok. Pokazałem jej zdjęcie.
Warknęła cicho i powiedziała:
- Zabierz facjatę tego idioty sprzed mojej twarzy.
Wraz z Leo zaśmialiśmy się z jej miny, a w tle usłyszałem parsknięcie Sky'a. Przechyliłem głowę w stronę białowłosego i powiedziałem bezgłośnie "Nya". Po chwili wstałem i złapałem Leosia za rękę, a drugą przyciągnąłem go do siebie i zacząłem się obracać jak w niemym tańcu. Usłyszałem śmiech naszych towarzyszy, a po chwili, jakby na zakończenie utworu, przechyliłem trytona i pocałowałem go. Później odsunąłem się, lecz staliśmy w takiej pozycji. Powiedziałem szeptem:
- To chciałem zrobić wtedy, na balu.
Uśmiechnąłem się i podniosłem się, podciągając go do siebie. Usłyszałem głos Alex:
- Sky, nie przeszkadza ci to, jak on okazuje uczucia? W sensie, że tak otwarcie.
- Nie, ja już przywykłem. - Odparł, lecząc ranę na ramieniu Toma.
- Zwłaszcza, że przez większość życia ja okazywałem te uczucia jemu. - Odparłem. - Tak, Sky był moją pierwszą miłością, która się długo utrzymywała, no nie? Piętnaście lat gdzieś będzie. Nie, siedemnaście.
Sky spojrzał na mnie wkurzony. Nie rozumiałem p co mu chodzi, ale po chwili usłyszałem trzask drzwi. Spojrzałem pytająco na drzwi, a Sky krzyknął:
- Biegnij za nim, idioto!
Zerwałem się i pobiegłem za nim. Złapałem go za ramię i przyciągnąłem go do siebie, całując. Zaczął mnie odpychać, lecz za każdym razem, gdy próbował, przytrzymywałem go mocniej. Czułem, że po jego policzkach płyną łzy. Przyparłem go do ściany i zawiesiłem jego ręce na swojej szyi. Po chwili szepnąłem:
- Wybacz. Byłem zazdrosny...
- O co, a raczej o kogo? - Zapytał.
- O Zevrana. Mówiłeś o nim w taki sposób... Ja też mówiłem w taki sposób o Sky'u, ale to było... Kiedyś.
Objąłem go, wkładając ręce pod jego ubranie...

< Leoś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz