sobota, 3 września 2016

Od Kate CD Adrea

Uniosłam ręce w geście obronnym, a na twarzy miałam lekki, niepewny uśmiech. Powiedziałam:
— Był guzik, mam słabość do guzików, zwłaszcza czerwonych.
— Czerwone guziki rzadko oznaczają coś dobrego — stwierdziła.
— Wiem, ale lubię to uczucie, ryzyko, mogę zginąć albo przeżyć.
— Niezbyt to mądre.
Uśmiechnęłam się miło, przekrzywiając głowę w prawą stronę i chowając dłonie do kieszeni. Odparłam:
— Nic nie poradzę, to siła wyższa. Ciągnie mnie do ryzyka, jak magnez, dlatego tutaj przyszłam, chociaż wielu uciekałoby gdzie zęby pirata.
Spojrzała na mnie pytająco pod  koniec wypowiedzi. Podałam jej dłoń i ruszyłam w stronę wyrwy w ścianie. Zajrzałam do środka i rozejrzałam się, jeśli można tak to nazwać. Rzuciłam:
— Ciemno, jak... — ponownie chciałam rzucić frazą z pokładu mojego ojca, ale się powstrzymałam. — No, bardzo ciemno. Ale trzeba tam wejść, bo innej szansy na wyjście nie ma... — Spojrzałam na jasnowłosą i westchnęłam. — Niestety, nic nie wyjdzie z naszej umowy, że nie wiemy o sobie nic.
Pstryknęłam palcami, a na mojej dłoni pojawił się mały płomień. Uśmiechnęłam się dumna i zajrzałam do drugiego pomieszczenia. Zaciągnęłam się tamtejszym powietrzem, poczułam zapach wilgoci oraz zgnilizny. Zrobiłam krok w tył, stając na jednej nodze. Powiedziałam cicho:
— Tamten tekst o zębach pirata wymyśliłam za dziecka, więc się nie śmiej... — Powiedziałam głośniej — No to idziemy, nie?
Weszłam jako pierwsza, przymrużając powieki i wyostrzając słuch — zawsze miałam złe przeczucia do takich miejsc. Gdzieś w mojej podświadomości wędrowała myśl, że coś tam się chowa i czycha na długo wyczekiwany posiłek. Dziewczyna dołączyła do mnie i ruszyłyśmy przed siebie w ciemność. Po chwili zapytałam:
— Lubisz fretki? Nikt nie dał mi jeszcze odpowiedzi, wszyscy omijają ten temat, a ja nie wiem dlaczego.


< Adrea? Dobrze piszesz, bardzo przyjemnie i ja lubię z tobą pisać :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz