Zaśmiałam się krótko, obserwując ciemnego ptaka. Zwierzę szarpało rękaw mojej bluzki, łaskocząc mnie przy tym lekko. Było to bardzo przyjemne uczucie. Jak dotąd żaden ptak nie znajdował się tak blisko mnie. A raczej NA mnie.
- Właśnie widzę. Jest piękna - zwróciłam się do niego. Posłał mi przelotne spojrzenie, po chwili kierując je spowrotem na ptaka. Zrobiłam to samo.
Zaczęłam krążyć palcem wskazującym po piórach na szyi wrony. Ta tylko patrzyła na to przekrzywiając główkę na bok. Po chwili podważyła swoim dziobem mój palec szczypiąc go lekko a następnie przenosząc na swój grzbiet. Gładziłam ptaka jeszcze przez chwilę, aż się nie znudził i uderzając mnie skrzydłami podleciał na kolana Auri'ego, od którego odleciały już prawie wszystkie upierzone stworzenia.
< Auri? Brak pomysłu >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz