poniedziałek, 19 września 2016

Od Hary CD Aurinko

Razem z mężczyzną siedziałam w domu moich rodziców, w kuchni przed kubkami z naszymi napojami. Dla Auri'ego przygotowałam herbatę z miodem, zaś ja sama piłam kawę, ze względu na brak zamiłowania do wcześniejszego wymienionego napoju. Pomiędzy nami panowała nieprzyjemna cisza, jednak nie do końca wiedziałam jak ją przerwać.
Nagle usłyszałam jak ktoś naciska klamkę od drzwi wejściowych, a zaraz po tym zostały otworzone i na powrót zamknięte. Ktoś pojawił się w domu. Otworzyłam nieco przestraszona szerzej oczy. To nie mogli być moi rodzice. Pracę kończą później, a babcia też nie powinna się jeszcze zjawić. Zwróciłam się cicho do czarnowłosego:
- Poczekaj tutaj. Zaraz wrócę.
Chłopak skinął tylko głową, spoglądając na mnie przelotnie, a ja wstałam od blatu i wyjrzałam przez framugę do salonu. Koło drzwi stała dobrze mi znana kobieta, ubrana w długą suknię, która próbowała uporać się ze swoimi bagażami. Babcia Resia. Weszłam do pokoju i przywitałam się z nią. Gdy tylko mnie zobaczyła wzięła mnie w swoje objęcia mocno przytulając, a następnie odsunęła na długość ramion, by ocenić mój wygląd.
- No, no, kochanienka! - cmoknęła - Wydoroślałaś od mojej ostatniej wizyty. Tylko jakoś w piersi ci już chyba nie przybyło - rzuciła nieskrępowanie.
Potwierdziłam jedynie skinieniem głowy, odwracając nieco speszona wzrok, by nie patrzeć w mocno opinany przez gorset biust kobiety. Moja babcia jest młodą i żywotną kobietą. Można by jej dać maksymalnie czterdzieści lat. Zawsze wyglądała młodo i nienagannie. Poza tym, uwielbiała obracać się w towarzystwie ludzi. Nie to co ja. Ale w końcu, tak naprawdę nie byłyśmy spokrewnione.
- Haraa, co to za strój? - spytała sceptycznie, patrząc z niesmakiem na mój luźny ubiór.
- Och! Przepraszam babciu! Zapomniałam się przebrać. Poza tym w domu zwykle chodzę w ten sposób, kiedy nie muszę nigdzie wychodzić - próbowałam się usprawiedliwić, choć oczywiście nie było to prawdą. Zwyczajnie czułam się tak dobrze i już.
- No, już dobrze kwiatuszku. - stwierdziła.
Mruknęłam cicho pod nosem. Nienawidzę kiedy mówi w taki przesłodzony sposób.
- Pójdę się przebrać.
Kiedy tylko to powiedziałam pobiegłam na piętro do swojego pokoju. Kontem oka zdążyłam jeszcze zauważyć jak moja babcia ściąga z siebie swój płaszcz, rękawiczki oraz kapelusz, odkładając je na wieszaku. Cicho zamknęłam drzwi i wybrałam z garderoby długą, szaro-błękitną suknię oraz czarny gorset z czerwonymi rzemykami. Z lekkim oporem założyłam wybrany strój i wróciłam na parter.
Jak się okazało w salonie nie znalazłam Resili. Za to z kuchni dochodziły mnie głosy czyjejś rozmowy. Głupia, przecież tam był Aurinko! Stanęłam w progu pokoju. Mężczyzna siedział tyłem do mnie więc nie mógł mnie dostrzec, za to babcia już tak. Widziałam jak cicho z nim o czymś rozmawia. Znając tą rodzinę, to zwykła pogawędka. Która zapewne ma formę wywiadu. W końcu kobieta mnie zauważa i podchodzi w moim kierunku, kładąc tylko rękę na ramieniu czarnowłosego. Nie komentuję tego gestu. Zastanawia mnie o czym dyskutowali. A z drugiej strony wolę nie wiedzieć.
- No, no. Ładnego sobie młodego kawalera przygruchałaś. - szepcze konspiracyjnie, pochylając się w moją stronę - Nie sądziłam, że kiedykolwiek nadejdzie ten dzień! - klasnęła w dłonie jak mała uradowana dziewczynka - Gdybym była na twoim miejscu też z pewnością już bym się za niego zabrała.
Poczułam jak zawstydzona nagle pobladłam na jej słowa. Próbowałam jej zaprzeczyć lecz nie dała mi nic powiedzieć, ciągle coś świergocząc. Gdy mnie spytała, powiedziałam jej, że rodzice wrócą dopiero za kilka godzin. Stwierdziła, że odłoży swoje bagaże do pokoju gościnnego.
Westchnęłam głośno wracając do kuchni i opadając na siedzenie naprzeciwko chłopaka.
- Przepraszam Cię za tą sytuację. Może to jednak nie był najlepszy pomysł, żeby zapraszać cię akurat dzisiaj, kiedy miała przyjechać moja babcia.
Spuściłam wzrok na blat stołu, odgarniając z twarzy kosmyk włosów, które przykleiły mi się do ust.
< Auri? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz