Kiedy osobnik zaczął niepohamowanie kaszleć, mój zaciekawiony wzrok odrazu na nim spoczął. Wyglądał jakby się dusił a jego twarz przybrała lekko zaczerwienioną barwę. Wysoki przedstawiciel płci przeciwnej, pochylił się po swój kapelusz i założył go na czaszkę przykrywając przy tym sporą część swoich czarnawych włosów. Po chwili zrobił coś czego się nie spodziewałam. Odepchnął się mocno od lodu i przejechał po nim aż do krawędzi ścieżki, łapiąc w dłoń dziwny, ciemny przedmiot, nerwowo przykładając go do swojej twarzy i próbując go umocować. Dopiero kiedy w końcu mu się to udało, zorientowałam się, że ową rzeczą jest maska. Miała dziwny kształt i wygląd, co mnie zmyliło. Pierwszy raz widziałam taką skorupę na twarz.
Wstałam ostrożnie przechodząc kilka kroków w stronę mężczyzny po oszronionej nawierzchni, jednak po chwili przystanęłam w miejscu. Miałam ogromną ochotę zapaść się pod ziemię lub zwyczajnie uciec. Udało mi się jednak przełamać i przykucnęłam obok nieznajomego odstawiając deskę na trawę.
— Wszystko w porządku? — spytałam przyglądając się jego twarzy ponad maską.
Miał niebywale czarne oczy, którymi patrzył wprost na mnie. Czułam się przez to dosyć niezręcznie. Dodatkowo ta maska i kapelusz zasłaniały mu praktycznie całą twarz, pokrywając to, co widoczne w cieniu. Spotkałam najróżniejszych, dziwnie wyglądających ludzi, dlatego jego wygląd nie zrobił na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia. Ale jakieś jednak zrobił.
Przedstawiłam się wyciągając w jego stronę dłoń:
— Jestem Haraa — nim zdążył uścisnąć mi rękę szybko zwinęłam palce w pięści, zdając sobie sprawę z tego, że zapewne są przejmująco zimne. Jak zwykle.
Ludzie nie przepadają za zimnym dotykiem. Pomimo to ja bardzo lubiłam moją przypadłość. Była dla mnie przyjemna. I pozwalała mi znęcać się czasem nad bliskimi znajomymi, kiedy tylko dotknęłam ich choćby dwoma palcami w kark.
< Aurinko? Co wymyślisz dalej? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz