środa, 10 sierpnia 2016

Od Rukiego CD Arthur

Szłam za nimi wolnym krokiem. Ruki co chwile zadawał pytania typu "Gdzie mnie niesiesz?", " Ja potrafię chodzić". Ciemnowłosy reagował tylko powiększającym się z sekundy na sekundę uśmiechem... Nagle oczy Kage zaświeciły. Heh... Wpadł na pomysł czy znów marzy o łóżku? Raczej to pierwsze chodź do drugiej opcji mało mu brakuje. Rozluźnił się i przytulił do pleców Arthura. Nie widząc jednak oczekiwanej reakcji spróbował jeszcze parę razy. Za którymś razem się poddał i westchnął przeciągle. Po piętnastu minutach znudzony blondyn zaczął nucić jakąś balladę. Jednak nadal nie zwrócono na niego uwagi. W pewnym momencie wyglądał jakby przypomniał sobie o czymś ważnym. Cóż każdej istocie jego typu chciałoby się spać po bezcennym tygodniu. Zaczął zachowywać się tak jakby ta niecodzienna osoba, która go niosła była wygodnym łóżkiem. Gdy już usypiał, znowu mu się coś przypomniało... Chodź pewno jakby nie poczuł na sobie spojrzenia Artiego nie wiedział by że coś się zmieniło. Jego dłonie zaczęły nerwowo przeczesywać włosy, a po chwili na jego twarzy pojawiła się czerwień. Zatopił twarz i włosy w ubraniu mężczyzny i zaczął mówić w materiał, przez co mało dało się zrozumieć. Jednak jednego jestem pewna. Padło tam zdanie "Nie patrz na mnie, wyglądam okropnie". Jednak moim zdaniem z uszkami, kocimi wąsikami i ogonem wyglądał słodko, szczególnie gdy się czerwienił.



(Czerwony koteło człowiek raz ;D)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz