sobota, 3 października 2015

Od Tomoe CD Yukkiko

- Tomoe? - odezwała się Lili.
- Co? - mruknąłem.
- O co jej chodziło? - zapytała ostrożnie. - Czemu nazwała cię ,,panem'' i... - jej spojrzenie utkwiło na szkatule.
- Nieważne - powiedziałem i zaniosłem szkatułę do swojego pokoju.
- Coś taki nie w humorze? - zagadnął Rin.
- Cholerna demonica się wku#wiła. Tsss... mogła za pierwszym razem wykonać rozkaz.
- Ach... kupiec?
- Tsa.
- Przejdzie jej - westchnął.
- Yh... gdybyś ty ją widział. Bardziej bezczelnego demona chyba tam na dole nie mieli.


***


- Na pewno wszystko w porządku? - zapytała Lili.
- Tak. Nie męcz mnie już tym pytaniem - powiedziałem i zauważyłem demonice.
Siedziała kilkadziesiąt metrów dalej.
Westchnąłem.

~Kilka dni później~

- Yukkiko.
- Co mam zrobić? - mruknęła, odwracając się w moją stronę.
- Tsa... też miło cię widzieć.
- Mam nadzieję, że nie przychodzisz z żadnymi przepr...
- Daruj sobie. Demona nigdy bym nie przeprosił.
- Czego chcesz? - zapytała.
- Może byś łaskawie była nieco milsza i posłuszniejsza?
Prychnęła. Przeczesałem włosy palcami, biorąc głębszy wdech.
- Więc? - wyglądała na zniecierpliwioną.
Wskazałem na Rin'a, którego noga ręka była zabandażowana.
- Skręcił nadgarstek, a w tym tygodniu wyznaczyli go, by ogarnął kible i prysznice w męskim kiblu.
- Nie może się posłużyć magią? - zapytała.
- Skręcił nadgarstek przez nieudolne zaklęcie wycelowane we mnie, więc obydwoje jesteśmy niedysponowani.
- A tobie niby co się stało? - mruknęła. - Oprócz tego, że dziwnie chodzisz...
- Czar podpalił mi łydkę - odparłem, ale nie opisywałem sądząc, że demonica i tak ma to gdzieś. - Wysprzątaj męską toaletę. Zrób to w czasie lekcji, nikogo tam nie będzie. Jeśli aż tak bardzo się brzydzisz... możesz użyć magii do sprzątania. Widzimy się później.
Odwróciłem się do niej plecami i poszedłem w kierunku budynku szkoły.


Yukkiko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz