-Bardzo chętnie ale wiesz...Nigdy nie miałam okazji grać w spektaklu czy przedstawieniu.
-Zrobimy coś z tym. Szybko zapamiętujesz teksty, takie długie?
-Daje radę.
-To chodźmy.
Przybyli pod teatr. Kiedy tylko weszli, Luke zaprowadził ich do jakiegoś gabinetu. Dziewczyna zdążyła przeczytać, że to właściciel czy coś podobnego. Zaraz po wejściu, przeszedł do rzeczy.
-To jest ta osoba o której wspominałem. Może zagrać.
-Brałaś udział w występach scenicznych?- Zapytał lustrując ją wzrokiem.
-Niestety nie miałam nigdy okazji- westchnęła. Coś zamruczał pod nosem.
-Dobra, może być. Trzeba jej załatwić scenariusz i sprawdzić czy należy wprowadzić zmiany w kostiumie.
Kiedy wyszli, nagle trzymała w rękach już scenariusz, całkiem gruby. Idąc w nieznanym kierunku, zapytała nagle:
-Opowiedziałbyś o czym jest sztuka?
Ale zanim dostała odpowiedź, podeszła do niej wysoka brunetka i zabrała ją w kierunku przebieralni w celu sprawdzenia kostiumu. Po kilku minutach najpierw wyszła tamta.
-Jest dobrze. Sukienka leży jak ulał. Chodź, pokaz się.
Serenity wychyliła nieśmiało głowę zanim pokazała się w całej okazałości. Rzeczywiście, wyglądała nienagannie.
<Luke? Pomysł nie głupi xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz