niedziela, 17 kwietnia 2016

Od Tyler'a CD Alyss

Uśmiechnąłem się lekko, lecz nie odezwałem się. Ruszyliśmy przez drogę i w ostatnim momencie uchroniłem Alyss przed potrąceniem przez powóz. Kierowca zaczął na nas wrzeszczeć, a ja, ignorując mężczyznę, spojrzałem na dziewczynę i zapytałem:
- Wszystko w porządku?
Kiwnęła lekko głową. Usłyszałem za sobą coraz głośniejsze krzyki woźnicy i gdy odwróciłem się, ujrzałem jego rękę. Dostałem w policzek. Nim zdążyłem zareagowałać, przejąłem kontrolę nad jego ciałem. Niestety, kiedyś nauczono mnie, jak korzystać z magii krwi - czyli z cieczy. Szybko jednak się otrząsnąłem i oddałem kontrolę mężczyznie. Zakryłem swoją twarz dłonią i ruszyłem przed siebie, chcąc uciec. Gdy byłem już kawałek od Alyss, usłyszałem jej głos:
- Czekaj!
Zatrzymałem się na moment, a ona mnie dogoniła. Powiedziałem:
- Powinnaś mnie wyśmiać i zmieszać z błotem...

< Alyss? Wybacz, że tak długo to trwało :/ Niekoniecznie to było przez brak czasu, lecz przez kompletny brak pomysłu >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz