piątek, 15 kwietnia 2016

Od Leonardo CD Joe

Patrzyłem na mężczyzn wściekły. Joe najpierw kompletnie mnie zignorował, a później zapytał czy może zdradzić mnie z tym typem! Postanowiłem nie być gorszy i zabrałem do domu Zevrana. Wiedziałem, że może się to nie spodobać domownikom, ale to Wilczek zaczął od sprowadzenia obcego faceta do domu.
-Nie przeszkadzajcie sobie- mruknąłem.
Złapałem Staruszka za rękę i poprowadziłem do sypialni, którą po chwili zamknąłem na klucz. Nie miałem zamiaru niczego z nim robić, jednak Wilczek nie musiał o tym wiedzieć.
-To co teraz robimy?- zapytał rudowłosy, kładąc się na łóżku.
Wzruszyłem ramionami i usiadłem obok mężczyzny.
-Musimy wytrzymać do rana. Wtedy ten chłopak sobie wreszcie pójdzie- stwierdziłem niezadowolony.
-Wiem co może nam przyspieszyć czas- zaśmiał się, wstając.
Zevran objął mnie mocno od tyłu. Odwróciłem lekko głowę, by spojrzeć na niego jak na debila. Dobrze wiedział, że mimo wszystko miałem wilkołaka.
-Twój chłopak i tak już pewnie zajęty jest innym, więc czemu i my nie mamy spędzić upojnej nocy?- zapytał.
-Opamięta się- uśmiechnąłem się niepewnie.
Staruszek zaczął przekonywać mnie, że Joe jest zajęty mężczyzna. Początkowo nie udawało mu się mnie przekonać, jednak po pewnym czasie uległem. Pozwoliłem, by rudowłosy przewrócił mnie na łóżko i zaczął całować. Czy tego chciałem? Trzeba przyznać, że Zevran od zawsze mnie pociągał, więc mimo tego, że miałem partnera cieszyłem się z tej sytuacji w jakiś sposób.
-Obiecuję, że tej nocy zapomnisz o nim- szepnął mi do ucha.
-Nie gadaj tylko się mną zajmij- powiedziałem, po czym go pocałowałem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rankiem obudziłem się w ramionach Zevrana. Początkowo byłem z tego zadowolony, jednak szybko uświadomiłem sobie co się wydarzyło w nocy. Szybko wyrzuciłem półprzytomnego Staruszka z pokoju, po czym ponownie się w nim zamknąłem. Zastanawiałem się, czy Joe spędził noc ze swoim kolegą, czy też samotnie.



<Joe?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz