Z trudem zwlokłem się z łóżka. Było wygodne, ale to nie dlatego. Po prostu byłem okropnie zmęczony, i cały obolały. Ostatni klient, którego mi wczoraj podsunęli, nie był łagodny. LayLay, osoba, która zawsze się mną opiekowała mimo że sama była prostytutką, powiedziała mi że plecy mam nie tylko całe niebieskie, ale i podrapane. LayLay wywalczyła zakaz wstępu dla tego klienta. Powiedziała, że nie pozwoli, by mnie tak traktowano.
Nie mogła mnie jednak stąd uwolnić. Wciąż musiałem służyć swoim ciałem starym, obrzydliwym zboczeńcom.
Do popołudnia miałem spokój, kobiety nie mające klientów nie pozwoliły wystawić mnie na wybór.
Pod wieczór przyszła burdelmama. Starsza, tęga kobieta, kiedyś sama ladacznica. Przyniosła mi dużo na mnie za dużą koszule najwyższej jakości i od razu wiedziałem, że trafił się klient z wyższych sfer.
Bez słowa prowadziła mnie do pokoju na trzecim piętrze - były tam najlepsze pokoje. A to zazwyczaj nie kończyło się dobrze.
Zapukała, uchyliła drzwi i wepchnęła mnie do środka.
Stanąłem przy drzwiach i schyliłem głowę, by zachować się tak jak zawsze, tak jak mi kazano.
- Jestem tu dziś, na twoje życzenie, dla ciebie... Zrób ze mną co chcesz.
< Hiroki? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz